Pies w ogrodzie – dobre rady
Tworząc ogród marzeń, często spotykamy się z pewnym problemem. Otóż tworząc ogród, chcemy, by wszyscy czuli się w nim dobrze, również nasi czworonożni pupile. Niestety, nierzadko nasz ukochany pies czuje się w ogrodzie na tyle fantastycznie, że wśród zabaw i psot niszczy wysiłek włożony w idealny stan ogrodu. Nieważne czy jest to szpic miniaturowy, czy potężny bernardyn. Każdy pies ma swoje potrzeby. Jeśli chcemy stworzyć piękny ogród, w którym zarówno my, jak i nasze psy będą się czuć wspaniale, warto pamiętać o kilku elementach aranżacyjnych, których wprowadzenie uprości wszystkim życie.
- Sprawdź, jak dostosować wielkość ogrodu do wielkości psa.
- Odkryj sposoby na aranżację ogrodu, w którym będzie przebywał pies.
- Zastanawiasz się jak ochronić rośliny przed obsikiwaniem? My Ci to powiemy.
Spis treści
Jak duży ogród dla psa?
Rozważając stworzenie ogrodu, w którym nasz czworonóg będzie czuł się dobrze, warto brać pod uwagę jego wielkość. Oczywiście nie zawsze mamy na to wpływ, jednak to jak duży będzie ogród, wpłynie bezpośrednio na to, ile miejsca będzie miał nasz piesek. Nie ma jednej prawidłowej odpowiedzi na pytanie, jak duży powinien być ogród – dużo zależy od rasy psa, jaką posiadamy lub planujemy kupić. Za przykład niech posłużą dwie rasy, o których wspomniałem wcześniej – szpic miniaturowy i bernardyn.
Szpic miniaturowy to coraz popularniejsza rasa psa występująca w Polsce. Zwany inaczej Pomeranian, szpic miniatury to niewielki pies. Jego waga waha się między niecałym 1,5 kilograma i standardowo nie przekracza znacząco 3 kilogramów. Jeśli chodzi o wielkość w kłębie, nie przekraczają 35 centymetrów. Tak niewielki pies nie musi posiadać dużego ogrodu, choć jest to pies bardzo żywy i pełen energii. Warto wspomnieć, że szpic miniaturowy kocha biegać po ogrodzie, jednak nie jest psem podwórkowym. Należy zapewnić mu miejsce odpoczynku, zacienione latem i ciepłe zimą. Szpic miniaturowy posiada również specyficzną dwuwarstwową okrywę włosową. Jest ona bardzo gęsta i z łatwością zbiera wszystkie brudy takie jak liście, gałęzie i trawę. Warto o tym pamiętać, gdy będziemy tworzyć nawet niewielki ogród.
Bernardyn z kolei to duże psisko, które będzie dusić się w niewielkiej przestrzeni. Może on osiągać nawet 90 cm w kłębie, a ważyć nawet ponad 100kg! Przy tych wymiarach, niewielki ogród, który sprawdzi się u szpica, tutaj nie zda kompletnie egzaminu. Choćby na same wymiary psa, powierzchnię warto zaaranżować zupełnie inaczej, biorąc pod uwagę masywną sylwetkę bernardyna. Z drugiej strony jego sierść jest znacznie łatwiejsza w pielęgnacji i nie musimy martwić się aż tak bardzo, że zniesie nam do domu wszystkie liście z zewnątrz.
Innymi słowy, każdy pies potrzebuje zarówno innego wymiaru ogrodu, jak i specjalnych rozwiązań w ogrodzie. Są jednak pewne stałe reguły, których warto się trzymać, planując ogród z czworonogiem.
Pies w ogrodzie – aranżacja
Zarówno szpic miniaturowy, jak i bernardyn to psy inteligentne, z którymi pewne sprawy można wypracować. Nie zawsze jednak się to udaje i takich wypadkach odpowiednia aranżacja ogrodu potrafi zdziałać cuda. Przede wszystkim warto pamiętać, że odpowiednia aranżacja powinna iść w parze z charakterem psa. Istnieje wiele zachowań, które dany piesek powtarza z przyzwyczajenia. Warto więc przyjąć najczęściej uczęszczane ścieżki naszego zwierzaka nie jako kwietniki, a raczej jako ścieżki, które możemy dodatkowo utwardzić. Dzięki temu, nasz milusiński sam z siebie zacznie unikać drzew i poruszał się będzie wytyczoną komunikacją. Ucząc się chodzić po takich ścieżkach, można rozciągnąć je na inne miejsca w ogrodzie. Pies, który przyzwyczaił się do poruszania w ten sposób, zacznie naturalnie wybierać ścieżki przez nas utwardzone, bo zacznie utożsamiać je z odpowiednią dla niego trasą.
Podobnie, jeśli pies upatrzy sobie wybrane drzewko i stale je obsikuje, warto rozważyć zostawienie go samemu sobie i przeznaczenie go jako „kibelek” naszego czworonoga. Oczywiście roślinka najpewniej uschnie, ale dzięki temu przeżyje większa część ogrodu. Co więcej, warto wykorzystać w swoim ogrodzie również większe kamienie. Bardzo często pies wybierze taki okaz zamiast ulubionego drzewka.
Pies niszczy wszystko w ogrodzie – jak zabezpieczyć rośliny
Co jednak wtedy, gdy wyznaczenie stref dla psa nie pomaga i wciąż niszczy on nasze rośliny. Warto zastosować wtedy kilka trików. Po pierwsze, nasze rośliny warto odgradzać murkami i palisadami. Jest to forma fizycznej ochrony przez dojściem do nich psa, który mając wybór często, wybierze drzewko z łatwym dostępem do załatwienia się. Jeśli pies gryzie i drapię korę, stosować warto siatkę na pniu. Zabezpieczy ona drzewko przed uszkodzeniem. Jeśli mamy w ogrodzie trujące rośliny, powinny być one całkowicie odgrodzone. Jest to bardzo ważne po to, aby pies nie zjadł i nie zatruł się nimi.
Innym rodzajem ochrony roślin, na których nam zależy, jest stosowanie w ich okolicy gatunków, które odstraszają psy. Najpopularniejszym jest Coleus Caninus, który swoim zapachem odstrasza psy i koty. Co więcej, może naprawdę efektownie przy tym wyglądać. Jeśli nie chcemy sadzić specjalnych roślin, możemy rozsypywać, chociażby rozmaryn, lub też stosować specjalny spray o zapachu drażniącym naszego czworonoga.
Co ciekawe dużą pomocą, gdy mamy zarówno psa, jak i ogród może być odpowiednio wykonany system nawadniania. Pełni on dwie funkcje. Po pierwsze pomoże rozpuścić mocznik i rozprowadzić zawarty w nim azot. Sprawi to, że trawa i rośliny nie będą przeazotowane i sprawi, że nie uschną tak łatwo. Dodatkowo często pies pokocha bądź znienawidzi zraszacze. Wiedząc, w jaki sposób będzie się on zachowywał w stosunku do systemu zraszającego, rozmieścić możemy zraszacze tak, by skupić uwagę psa w danych punkcie lub by całkowicie unikał niektórych stref ogrodu.
Pies w ogrodzie – podsumowanie
Reasumując wszystko, co napisaliśmy, pies w ogrodzie potrafi sprawić wiele problemów. Nie jest jednak niemożliwe posiadanie obu tych rzeczy. Poznając naszego czworonoga i odpowiednio projektując ogród, możemy uniknąć wielu utrudnień w przyszłości. Nawet bardzo aktywny szpic miniaturowy będzie mógł spokojnie biegać po ogrodzie, który jest dostosowany do jego potrzeb. Na koniec wspomnę jedynie, że posiadanie ogrodu nie zwalnia nas z wyprowadzania psa na spacer. Wyprowadzając psa na spacer, zapewniamy mu dodatkową aktywność, dzięki czemu nie będzie musiał wyładować się, kopiąc w ogrodzie i niszcząc rośliny. Jeśli mamy bardzo aktywnego czworonoga, długi spacer może być zbawienny. Zarówno dla psa, jak i dla roślin w naszym ogrodzie.